Wstałam za 20 piąta rano xD. Później chyba chwilę usnęłam. Potym.. zbieraliśmy się, o 8 wyjechaliśmy. Poszliśmy kupić bilety. Czeeekaaaliiiiiśmyyyyyy xD. Potem, za 20 dziewiąta przyjechał ciopong (naczy się, wonskotorófka xD) i zajęliśmy miejsca. Ostatnia ławka w ostatnim wagonie xD. Masakra jakaś. Jechaliśmy dobre 4-5 godzin? Nie wiem, jak o 9 wyjechaliśmy to to dojechaliśmy około 12? A, to 3 godziny, mniejsza. W tym 3 minuty w tunelu, ludzie ciągle świecili światełkami, jak mnie to wkurzało, BO PO TO NIE MA ŚWIATEŁ W CIOPONGU, ŻEBY BYŁO CIEMNO NO D': Później dojechaliśmy, musiałam iść do WC, potem poszliśmy do 'baru', to przypadkowo (po coś sięgałam i nie patrzyłam się) hamburger spadł mi na podłogę i siostra mi oddała, a potem babka dorobiła jeszcze jednego hamburgera, za free xD. To się nazywa interes. No i potem poszliśmy czekać na ciopong, ja sobie w nim usiadłam, siedziaaałam, potem zadzwoniłyśmy do was z siostrą (ja jej kazałam do Ciebie dzwonić bo wiedziałam że będziesz mieć telefon przy sobie xD), no i potem pojechaliśmy, akurat tak siadłam, że jechaliśmy tyłem, wystawiłam łokieć za okno i mnie pokrzywy poparzyły >.< No i jechaliśmy teraz serio jakieś.. no od 14:30 do 17:30, co znów daje 3 godziny -_- Dobra, szczegół. No i potem pojechaliśmy do biedronki po lody, do babci do szpitala i prawie co wróciliśmy.
A teraz zw, idę do sąsiadki i idę po herbatę xD.